Kilkanaście miesięcy temu zapowiadaliśmy artykuł dra Tadeusza Łopatkiewicza z Krosna na temat zabezpieczonej przez Towarzystwo „Jastrzębiec” rzeźby ze starego cmentarza w Lipinkach. To figura Matki Boskiej z Dzieciątkiem, która zdobiła jeden ze starych nagrobków tej nekropolii. Trochę przyszło nam poczekać, ale artykuł już jest dostępny.
Publikacja ukazała się w „Roczniku Ruskiej Bursy” R. 19, 2023, s. 129–156 i nosi tytuł: Z badań nad ludowymi rzeźbami kamiennymi Matki Boskiej z Dzieciątkiem na Środkowej Łemkowynie oraz ich domniemanym twórcą. Artykuł dotyczy zwartego stylistycznie zespołu ludowych rzeźb kamiennych Matki Boskiej z Dzieciątkiem, pochodzących z drugiej poł. XIX w. Obiekty te dr Tadeusz Łopatkiewicz zinwentaryzował w Bodakach, Długiem, Jasionce, Koniecznej, Lipnej, Małastowie, Owczarach, Ropicy Górnej, Smerekowcu, Świerzowej Ruskiej, Wapiennem oraz Zdyni. Obszerny fragment tekstu poświęcony został rzeźbie nagrobkowej MB z Dzieciątkiem z Lipinek:
Istotne związki formalnego pokrewieństwa z tym wysoce jednorodnym stylistycznie zespołem rzeźb Matki Boskiej z Dzieciątkiem wykazuje anonimowy i niedatowany nagrobek zarejestrowany na starym cmentarzu rzymskokatolickim w Lipinkach, polskiej wsi graniczącej od północy z Łemkowyną. Wprawdzie program ikonograficzny tego przedstawienia jest odmienny i bogatszy od dotychczas poznanych, ale rzeźbiarskie opracowanie stojącej postaci Matki Boskiej, dźwigającej na lewym ramieniu Dzieciątko, jest wyraźnie tożsame plastycznie z figurami przydrożnymi z terenu Łemkowyny. Mamy tu bowiem identyczną koronę kabłąkową na głowie Madonny, podobnie stypizowaną twarz oraz głowę, te same rytmicznie kształtowane draperie płaszcza oraz welum, którymi okryta jest postać, a nawet bose stopy, wsparte tym razem nie na globie ziemskim, a wydłużonej podstawie przedstawienia. Głowa Dzieciątka zachowała się jedynie częściowo13, ale sposób kształtowania tej partii nie odbiega od form typowych (korona kabłąkowa z centralnym otworem na kowalski krzyżyk). Naiwne draperie tuniki Dzieciątka oraz wystające spod niej bose stopy świadczą o bardzo bliskim pokrewieństwie formalnym z wcześniej prezentowanymi rzeźbami łemkowskimi.
Oprócz podobieństw nagrobek z Lipinek wykazuje też kilka istotnych różnic wynikających jednak nie tyle z odmiennych rozwiązań warsztatowo formalnych czy indywidualnych przemyśleń twórcy, co odrębnego programu ikonograficznego realizowanego przez niego przedstawienia, najpewniej wynikającego wprost ze wskazówek i oczekiwań klienta zamawiającego nagrobek. Uderzająca jest w nim bowiem swoista kontaminacja ikonograficzna wizerunków Matki Boskiej z Dzieciątkiem z Matką Boską Różańcową, zrealizowana plastycznie poprzez przydanie obu głównym osobom różańców zakończonych wydatnym krzyżykiem. Te partie rzeźby ludowy kamieniarz musiał zatem rozwiązać indywidualnie, łącząc w jednym dziele znane już sobie wcześniej zestawy form plastycznych z nowymi, wynikającymi z przyjętego zamówienia. Dzieciątko dzierży więc swój różaniec oburącz, podczas gdy u Matki Boskiej zwisa on trzymany w wyprostowanej prawej ręce, niepodtrzymującej – jak zwykle – Dzieciątka, a opuszczonej teraz i nienaturalnie ułożonej wzdłuż ciała. Łaciński kanon całego przedstawienia uwydatniają ponadto dwie postacie asystencyjne, klęczące u stóp Matki Boskiej. Zgodnie z bardzo wczesną, wywodzącą się jeszcze ze średniowiecza tradycją, obie te sylwetki są wydatnie pomniejszone, aby dominująca w przedstawieniu Matka Boska wydawać się mogła tym bardziej wyróżniona ideowo.
Identyfikacja klęczących osób napotyka jednak poważne trudności. Nie są to raczej święci, gdyż brak im aureoli i stosownych atrybutów. Z lewej strony mamy do czynienia najpewniej z jakimś zakonnikiem, jak zdaje się na to wskazywać ogolona głowa i tułów okryty habitem z kapturem, przepasany w pasie sznurem. Postać z prawej sprawia wrażenie klęczącej sylwetki kobiecej, okrytej rytmicznie drapowanym płaszczem skrywającym stopy. Z jakich powodów te dwie postacie asystencyjne znalazły się na tym nagrobku – próżno dziś dociekać. Ich obecność wynikać najpewniej musiała z oczekiwań osoby zamawiającej rzeźbę, do których ludowy twórca dostosował jedynie wszystkie swe plastyczne i warsztatowe umiejętności oraz wcześniej zdobyte doświadczenia rzeźbiarskie. Analizowana wyżej grupa rzeźbiarska pierwotnie wieńczyła prosty w formie kamienny cokół i osłonięta była – jak o tym świadczą otwory technologiczne w gzymsie cokołowym – blaszanym daszkiem wspartym na trzech podporach z żelaznego płaskownika kowalskiego.
Kim był tajemniczy artysta, autor zagadkowej rzeźby Matki Biskiej z Dzieciątkiem ze starego cmentarza w Lipinkach? Zapraszam do przeczytania całości artykułu dra Tadeusza Łopatkiewicza, który znajdziecie tutaj: Z badań nad ludowymi rzeźbami kamiennymi Matki Boskiej z Dzieciątkiem na Środkowej Łemkowynie oraz ich domniemanym twórcą. Dziękujemy serdecznie za przesłane informacje.
Przypominamy, że w wizji lokalnej na starym cmentarzu w Lipinkach, która odbyła się w połowie października 2022 roku, obok dra T. Łopatkiewicza udział wzięli: ks. dyr. Rafał Brej, a z ramienia Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Lipińskiej – Jan Ślusarz i Piotr Popielarz, czyli piszący te słowa.
dr Tadeusz Łopatkiewicz – etnograf, doktor nauk humanistycznych w zakresie nauk o sztuce, zabytkoznawca, regionalista; autor i współautor kilkunastu książek i kilkudziesięciu artykułów naukowych z zakresu etnografii Karpat, inwentaryzacji i ochrony zabytków. Badacz kamieniarstwa łemkowskiego i ludowej plastyki sakralnej, w tym małych form architektury przydrożnej na Łemkowynie. Autor i współautor szeregu projektów badawczych, prac dokumentacyjnych i realizacji z zakresu konserwacji i ochrony zabytków, głównie sakralnego budownictwa drewnianego, w tym kilku kościołów z listy światowego dziedzictwa UNESCO. Juror w wielu konkursach i przeglądach folklorystycznych. Redaktor naukowy i techniczny oraz autor projektów graficznych wielu książek i wydawnictw albumowych. Prezes Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Krośnieńskiej.