Ponad 6 tysięcy złotych zebrano podczas zbiórki publicznej na remont Kaplicy Straszewskich na starym cmentarzu w Lipinkach. Kwestę na obu lipińskich cmentarzach (nowym i starym) przeprowadziło 1 listopada b.r. Towarzystwo „Jastrzębiec” we współpracy z Parafią Lipinki.

W zbiórce pieniędzy do puszek, która trwała od 8.00 do 16.00 uczestniczyło 17 kwestujących, w tym 13 członków TPZL „Jastrzębiec”. Tuż po godz. 16-tej siedmioosobowa komisja zerwała plomby z ośmiu puszek i przeliczyła ich zawartość. Okazało się, że łącznie uzyskano sumę: 6042 zł i 23 gr.

Kwota ta niewątpliwie bardzo pozytywnie zaskoczyła kwestujących. Nie spodziewano się, że zbiórka spotka się z tak szerokim odzewem miejscowej społeczności. Pomysł remontu Kaplicy Straszewskich z przeznaczeniem w przyszłości na kaplicę przedpogrzebową został zaakceptowany przez większość, czego niezbitym dowodem jest ofiarność mieszkańców Lipinek i pozostałych nawiedzających lipińskie cmentarze.

Wynik kwesty przeprowadzonej w dzień Wszystkich Świętych traktujemy jako kredyt zaufania, jakim obdarzone zostało działające ledwie od roku Towarzystwo „Jastrzębiec”. Postaramy się go nie zawieść i uparcie dążyć do celu, jakim jest przywrócenie Kaplicy Straszewskich oraz całemu staremu cmentarzowi godnego wyglądu. Serdecznie dziękujemy za wsparcie Ks. Proboszczowi Wacławowi Śliwie, który wyszedł z propozycją stworzenia na bazie Kaplicy Straszewskich kaplicy przedpogrzebowej.

Podziękowania należą się wszystkim kwestarzom, którzy nie zważając na przenikliwy wiatr i zimno trwali dziś na swoich posterunkach. Cieszy fakt, że nie brak w Lipinkach ludzi zaangażowanych społecznie, jesteśmy przekonani, że w przyszłym roku będzie ich jeszcze więcej.

A dziś swój czas i zdrowie poświęcili dla dobrej sprawy: Krystyna Babiś, Kazimierz Białoń, Bogusław Bochenek, Witold Bochenek, Sławomir Deda, Andrzej Gurbisz, Danuta Karp-Opałka, Tomasz Knapik, Waldemar Kupiec, Małgorzata Markowicz, Piotr Popielarz, Agnieszka Śliwa, Paweł Śliwa, Jan Ślusarz, Tomasz Świerzowski, Maria Trzaskoś i Jan Woźniak. Współpracować z takimi ludźmi to wielki zaszczyt i równie wielka przyjemność!

Dzisiejszego sukcesu nie byłoby jednak bez Was, Mieszkańcy Lipinek. Zdumiewająca jest tak wielka życzliwość i hojność, z jaką potraktowaliście pomysł, który ma w sobie, przyznajmy to uczciwie, odrobinę szaleństwa. Wiem, że macie sporo wątpliwości, o których zresztą rozmawialiście z kwestarzami. Nie ma w tym nic dziwnego, ale te wątpliwości będziemy się starali rozwiewać.

Wasz wysiłek finansowy, w tych trudnych przecież czasach zasługuje na olbrzymi szacunek. Lubię liczby i dowody bezdyskusyjne. Aby wyobrazić sobie skalę dzisiejszej kwesty, trzeba przyjrzeć się identycznym przedsięwzięciom w dużych miastach. Na przykład, w ciągu jedenastu lat organizowania akcji „Ratujmy sądeckie nekropolie”, zebrano ponad 130 tys. złotych. Łatwo wyliczyć, że na jedną kwestę przypada niecałe 12 tys zł, a zbiórka publiczna w Nowym Sączu prowadzona jest jednocześnie na trzech cmentarzach. Porównajcie sobie liczbę mieszkańców Lipinek i Nowego Sącza, i… czapki z głów, panowie. Co i ja niniejszym czynię.