Od końca stycznia parafia Lipinki dysponuje kaplicą przedpogrzebową. Przechowywanie trumien z ciałami naszych zmarłych będzie możliwe w bocznej kaplicy zabytkowego kościoła remontowanego staraniem ks. Jana Edlinga.

Boczna kaplica starego kościoła w Lipinkach, dawniej kaplica Św. Barbary, nadaje się znakomicie na pełnienie funkcji przedpogrzebowej. Kaplica jest już odizolowana od nawy głównej – drzwi pomiędzy pomieszczeniami zostały wyposażone w specjalne szyby oraz nowy zamek. Wejście do kaplicy będzie wyłącznie z zewnątrz, a do kościoła będzie można przejść drzwiami głównymi. Chodzi o bardzo wyraźne rozgraniczenie funkcji liturgicznej starego kościoła od funkcji przedpogrzebowej bocznej kaplicy.

Kaplica jest już przygotowana na ewentualne przyjęcie trumny ze zmarłym. Wykonany został specjalny katafalk oraz świeczniki. To jednak tylko rozwiązania tymczasowe, dopóki zima pozwala na zachowanie odpowiedniej temperatury. W planie jeszcze przed wiosną jest zakup specjalnej chłodni, która spełni wymogi sanitarne i pozwoli na godne i bezpieczne przechowywanie zmarłych. Dwukomorowa chłodnia z przeszkloną górą kosztuje 22 tys. zł. W marcu odbędzie się specjalna składka w kopertach na ten cel. Dopiero po wpłacie połowy kwoty czyli 11 tys. zł. będzie można złożyć zamówienie z realizacją w ciągu trzech tygodni.

Ksiądz Proboszcz Wacław Śliwa przypomina, że forma pogrzebu zależy wyłącznie od woli parafian. W dalszym ciągu na życzenie bliskich zmarłego praktykowane będzie wyprowadzenie trumny z domu i przejście do nowego kościoła. Ci parafianie, którzy wyrażą taka wolę, będą mogli skorzystać z kaplicy przedpogrzebowej przy zabytkowym kościele w Lipinkach. Wtedy, po odprawieniu stosownych obrzędów w kaplicy, kondukt pogrzebowy przejedzie do nowego kościoła, gdzie odprawiona zostanie msza pogrzebowa. Stamtąd trumna ze zmarłym odprowadzana będzie na cmentarz komunalny. Możliwe także, że część parafian skorzysta z kaplicy przedpogrzebowej, aby jednak później przewieźć zmarłego do domu i stamtąd wyprowadzić trumnę.

Oczywiście, najprawdopodobniej w niedługim czasie przepisy prawa nie pozwolą nam na przetrzymywanie trumny ze zmarłym w prywatnym domu. Wtedy będziemy zmuszeni skorzystać z kaplicy przedpogrzebowej w Lipinkach lub przechować ciało zmarłego w innym miejscu spełniającym odpowiednie wymogi. Praktyka ostatnich lat wskazuje jednak na to, że coraz częściej już teraz rezygnujemy z przytrzymywania naszych zmarłych bliskich w domu. Korzystamy ze starego kościoła w Wójtowej, kaplicy w Krygu lub przywozimy trumnę ze zmarłym wprost z Gorlic. Kaplica przedpogrzebowa w Lipinkach rozwiąże zatem wiele problemów.

W październiku ubiegłego roku pojawiła się propozycja umiejscowienia kaplicy przedpogrzebowej w Kaplicy Straszewskich na starym cmentarzu poparta przez Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Lipińskiej „Jastrzębiec”. W Dzień Wszystkich Świętych odbyła się na lipińskich cmentarzach specjalna kwesta na remont, która zakończyła się sukcesem – zebrano ponad 6 tys. złotych. Pomimo olbrzymiej ofiarności, wielu mieszkańców Lipinek sceptycznie odniosło się do tego pomysłu. Wskazywano przede wszystkim na usytuowanie Kaplicy Straszewskich w głębi cmentarza oraz strome i niewygodne podejście.

Niewątpliwie urządzenia kaplicy przedpogrzebowej przy starym kościele w Lipinkach to rozwiązanie o wiele łatwiejsze i wygodniejsze. Kaplica została gruntownie wyremontowana, czego dokonał w ostatnich latach ks. Jan Edling. Jeszcze w roku ubiegłym wykonana została przez artystów z Ukrainy przepiękna polichromia. Rzeczywiście, poza oddzieleniem kaplicy od nawy głównej, co było drobnostką, wystarczy wstawić tam odpowiednią chłodnię i sprawa jest załatwiona. Umiejscowienie w Kaplicy Straszewskich wymagałoby lat pracy, tutaj efekt dla mieszkańców jest właściwie natychmiastowy.

Zarówno ksiądz Wacław Śliwa, jak i Zarząd Towarzystwa „Jastrzębiec” stoją na stanowisko, że niezależnie od zmiany przeznaczenia, Kaplicę Straszewskich na starym cmentarzu należy wyremontować. Na ten temat wypowie się również III Walne Zgromadzenie TPZL „Jastrzębiec”, które zbierze się już 17 lutego 2013 roku. Pieniądze zebrane podczas I Kwesty Listopadowej zostały zdeponowane w Banku Spółdzielczym w Lipinkach i będą wykorzystane zgodnie ze swoim przeznaczeniem, czyli na cel remontu Kaplicy Straszewskich. Już od wiosny Towarzystwo „Jastrzębiec” planuje kolejne prace zmierzające do uporządkowania i przywrócenia godnego wyglądu staremu cmentarzowi w Lipinkach. Mam nadzieję, że we wszystkich tych zamierzeniach znajdziemy Wasze poparcie.

Społeczność Lipinek potrzebuje kaplicy przedpogrzebowej. Jestem przekonany, że decyzja o umiejscowieniu jej przy starym kościele, to nie tylko efekt dbałości o dobro nas wszystkich, ale także efekt głębokiego i mądrego kompromisu. I stara, i nowa świątynia w Lipinkach to miejsca fundamentalne dla naszej tożsamości. W tym kontekście ta ostatnia wędrówka, która czeka każdego z nas, ze starego do nowego kościoła, nabierze wymiaru symbolicznego. Stanie się pomostem łączącym przeszłość z przyszłością.